Share
Pin
Tweet
Send
Share
Send
Osobiście znam tylko trzy sposoby sprawdzenia wodomierza, to:
Pierwsza metoda: sprawdź za pomocą specjalnego urządzenia. To jest tylko dla specjalistów.
Po drugie: odpowiedni dla tych, którzy mają dodatkowe liczniki. Oznacza to, że wieszasz kolejny podobny miernik na kranie, podajesz pewną ilość wody, a następnie porównujesz odczyty jednego urządzenia z drugim. Prawie jak pierwsza metoda, ale zwykły licznik.
I trzeci sposób, którego użyłem. Jest bardzo prosty i dostępny dla absolutnie wszystkich. Nie będzie wymagać rzadkich urządzeń lub urządzeń. Bardzo szybki i wydajny.
Będzie potrzebować
- Odmierzony pojemnik, w roli którego można użyć trzylitrowego słoika, butelki wody, kanistra. Głównym warunkiem jest to, że dzięki niemu możesz dokładnie zmierzyć dopuszczalną objętość wody. W skrajnym przypadku można użyć wagi do kontrolowania wody w zbiorniku zamiast podziałów, ponieważ 1 kilogram wody to 1 litr (1 decymetr sześcienny).
DIY sprawdzenie wodomierza
Technologia jest taka: po pierwsze musisz wybrać jeden kran, z którego będziemy pobierać wodę. Wybrałem kran, który był w łazience - łatwiej tam umieścić pojemnik. Inni użytkownicy wody na tej autostradzie muszą zostać zablokowani, aby uniknąć błędu. W moim przypadku chwilowo zamknąłem zawór kranowy na zbiorniku spustowym toalety.
Teraz umieść pojemnik pod kurkiem. Zauważamy początkowe odczyty wodomierza.
Tarcza pokazuje litry, ostatnia prawa cyfra to jednostki litrów, druga to dziesiątki.
Następnie otwórz kran i spuść pewną ilość wody. W moim przypadku użyłem 10-litrowej butelki.
Wyłącz kran i sprawdź odczyty. Jeśli licznik pokazuje mniej więcej 10 litrów - urządzenie leży.
Ponownie sprawdzam normalne urządzenie, aby wszystko było „łeb w łeb”.
Najważniejsza rzecz! Musisz wykonać dwie identyczne kontrole. Jeden pod niezdrowym ciśnieniem wody, gdy strużka ledwo się uruchamia. A drugi - przy maksymalnie otwartym stuknięciu.
Idealnie obie kontrole powinny pokazać jeden wynik.
Wynik moich kontroli
W wyniku moich kontroli licznik prawie podwoił odczyt! A wszystko to w drugim teście, kiedy żuraw został maksymalnie otwarty. Z cienkim strumieniem pokazał wszystko prawie poprawnie.
Zadzwoniłem do tego ślusarza i wyjaśniłem mu całą sytuację. Zdjął ladę i odłożył ją z powrotem. I oto - oto wszystko zaczęło działać tak, jak powinno!
Okazuje się, że ta zła osoba (rzodkiewka) podczas pierwszej instalacji miernika straciła uszczelkę zawartą w zestawie (są ich dwie, są one wkładane do napędów łączących). I przeciął się jak nożyczki z gumy. Ustaw na wejście licznika. Co tam jest, myślisz? Faktem jest, że ślusarz, gdy przeciął uszczelkę, zwęził w niej wewnętrzny otwór. W rezultacie, przy dużym ciśnieniu wody (gdy kran jest maksymalnie otwarty), powstał strumień strumieniowy, który uderzył bezpośrednio w wirnik wirnika. W rezultacie wirował dwa razy szybciej.
Proszę bardzo! Nigdy bym nie pomyślał, że tak może być. Tak więc, przyjaciele, jeśli podejrzewacie coś podejrzanego w swoich urządzeniach pomiarowych - bądźcie bezpieczni i sami je sprawdźcie.
Share
Pin
Tweet
Send
Share
Send