Share
Pin
Tweet
Send
Share
Send
Oparty na tradycyjnej 100-watowej żarówce.
Najpierw musimy zdemontować bazę. Odbywa się to w następujący sposób:
Zrywamy górny kontakt lampy szczypcami, a następnie za pomocą śrubokręta i uzyskanego otworu pozbywamy się czarnego dielektryka. Następnie łatwo „odrywamy” nić i resztki podstawy. Klej może pozostać na szkle, nic wielkiego. Pokryjemy go nową bazą.
Oto praca ze szkłem! Dlatego zakładamy rękawiczki i gogle.
Na tym etapie musimy usunąć wnętrze lampy. Aby to zrobić, delikatnie naciśnij prosty śrubokręt na wewnętrznych ściankach lampy. Kiedy kolba z antenami i filamentem pęknie, wyjmujemy ją małymi fragmentami, zawijamy w serwetkę i wyrzucamy.
Umieszczamy powstałe naczynie na niepotrzebnej pokrywce z otworem do góry. Aby nie rozmazać pulpitu, włóż serwetkę pod pokrywę. W końcu następuje praca z odczynnikami chemicznymi. Powiem od razu - są bezpieczne i dostępne dla wszystkich.
W lampie wyrosną tak zwane glony chemiczne. Do ich stworzenia potrzebujemy płynnego szkła (sprzedawanego w sklepach budowlanych, zwanego dalej ZhS) i siarczanu miedzi (można go znaleźć w sklepach dla letnich domków, to jest nawóz).
W osobnym słoju tworzymy rozwiązanie: mieszamy wodę i ZhS w proporcji 2: 1 (dwie części wody, jedna część ZhS). Nawiasem mówiąc, płynne szkło można zastąpić klejem krzemianowym, w którym to przypadku proporcja będzie następująca: 6 części wody, 1 część kleju.
Zamiast siarczanu miedzi można użyć siarczanu żelaza (również nawozu) lub siarczanu magnezu (sprzedawany w aptece, jest to proszek, aby z niego wyrosły glony, najpierw należy go zwilżyć niewielką ilością wody i pozwolić mu odparować, dzięki czemu zwiększymy rozmiar kryształów, ponieważ co one robią im większe, tym wyższe będą glony). Kolor glonów chemicznych zależy od odczynnika: siarczan żelaza daje czarny kolor, siarczan magnezu daje biały, siarczan miedzi daje ładny niebieski.
Więc weź trochę witriolu.
I zasypiamy na dole lampy.
I napełnij go płynnym szkłem. Po napełnieniu kapie trochę roztworu na pokrywce, wyschnie i doda stabilności całej strukturze. Rozpoczął się proces chemiczny; za kilka minut zaczną się tworzyć pierwsze glony.
Rosną ze względu na fakt, że woda z roztworu wchodzi do kryształu, zmieniając jego strukturę.
Podczas gdy glony rosną, zajmiemy się częścią elektryczną.
Naprawiłem diodę LED na nasadkach spod probówki (można ją zdjąć spod waleriany).
Podłączamy lampę, układamy styki LED jak na zdjęciu poniżej, na plus, przylutowałem krótki kawałek drutu, aby naprawić baterię.
I nie zapomnij przykleić styków taśmą, bateria nie powinna ich dotykać.
Ponieważ w przyszłości dostęp do akumulatora będzie trudny, konieczna jest optymalizacja zużycia energii. Tak, możesz po prostu włączyć przełącznik, ale jest to zbyt proste i nieciekawe. Dlatego stworzyłem prosty schemat adaptacyjnej kontroli jasności:
Lista części:
- VT1 - ct315 (lub dowolny inny tranzystor o strukturze n-p-n);
- VD1 - fotodioda, anoda (+)
- VD2 - LED;
- R1 oznacza 100 km;
- S1 - przycisk z fiksacją (weź najmniejszy, jaki znajdziesz);
- BAT - „tablet” typu baterii (model CR2025).
Dodatnia noga fotodiody (do której podłączone jest zasilanie ujemne) jest oznaczona białą linią na części.
Dzielnik napięcia jest zamontowany na rezystorze R1 i fotodiodzie VD1, z którego punktu środkowego przechodzi do podstawy tranzystora VT1. Obciążenie to nasza dioda LED VD2. Im więcej światła pada na fotodiodę, tym niższe jest napięcie przyłożone do podstawy (odwrotna proporcjonalność). Dodano przycisk kompletności funkcjonalności.
Cały schemat musi być umieszczony na dole czapki. Wziąłem go z bezużytecznej lampy LED
Jego wygląd jest piękniejszy niż główki zwykłych lamp. Plastikową obręcz należy zutylizować wcześniej.
W górnej części nasadki wiercimy dwa otwory na nogi fotodiody. Muszą zostać przedłużone o około centymetr. Następnie kapiemy trochę super kleju i naprawiamy fotodiodę.
Ponadto, już wewnątrz podstawy, lutujemy pozostałe elementy bardzo kompaktowo.
Trzy okablowanie idzie do minusowych diod LED, do plus i minus mocy odpowiednio od lewej do prawej. Naprawiamy przycisk za pomocą gorącego kleju, najważniejsze jest, aby nie przesadzić. Szybko lutujemy baterię kroplą kwasu lutowniczego. Przylutuj przewody na swoje miejsce.
Uszczelniamy lampę pokrywką i przykrywamy ją nasadką. Ze względu na resztki starego kleju podstawa weszła szczelnie i bezpiecznie.
To wszystko, lampka nocna jest gotowa! Dzięki adaptacyjnej regulacji jasności dioda LED nie świeci w ciągu dnia i nie ma sensu wyłączać jej bez potrzeby.
Kilka zdjęć gotowego produktu:
Share
Pin
Tweet
Send
Share
Send