Share
Pin
Tweet
Send
Share
Send
Witam wszystkich! Dzisiaj pokażę, jak uzyskać 220 V ze zwykłej sieci jednofazowej - trójfazowej i bez specjalnych wydatków. Ale najpierw opowiem o moim problemie przed poszukiwaniem takiego rozwiązania.
Miałem sowiecką mocną pilarkę tarczową (2 kW), która była podłączona do sieci trójfazowej. Moje próby zasilania go z sieci jednofazowej, jak się zwykle przyjmuje, nie wydawały się możliwe: nastąpił silny spadek mocy, kondensatory rozruchowe rozgrzewały się, sam silnik rozgrzewał się.
Na szczęście w odpowiednim czasie spędziłem odpowiedni czas na poszukiwaniu rozwiązania w Internecie. Gdzie natknąłem się na jedno wideo, gdzie jeden facet zrobił coś w rodzaju rozgałęźnika za pomocą mocnego silnika elektrycznego. Następnie uruchomił tę sieć trójfazową na obwodzie garażu i podłączył do niej wszystkie inne urządzenia wymagające napięcia trójfazowego. Przed rozpoczęciem pracy przyszedł do garażu, uruchomił silnik dystrybucji, a przed wyjazdem pracował. Zasadniczo podoba mi się to rozwiązanie.
Postanowiłem powtórzyć i zrobić mój rozdzielacz. W roli silnika wziął starego ZSRR o mocy 3,5 kW, z uzwojeniami włączonymi przez gwiazdę.
Schemat
Cały obwód składa się tylko z kilku elementów: wspólnego przełącznika zasilania, przycisku rozruchu, kondensatora 100 mikrofaradów i odpowiedniego silnika o dużej mocy.
Jak to działa Po pierwsze, dostarczamy jednofazowe zasilanie do silnika rozdzielczego, za pomocą przycisku Start podłączamy kondensator, uruchamiając go. Gdy silnik osiągnie pożądaną prędkość, kondensator można wyłączyć. Teraz możesz podłączyć obciążenie do wyjścia rozdzielacza faz, w moim przypadku kołowy pulpit i kilka innych obciążeń trójfazowych.
Korpus urządzenia - rama wykonana jest z narożników w kształcie litery L, cały sprzęt jest zamocowany na kawałku płyty OSB. Uchwyty do przenoszenia całej konstrukcji zostały przerobione z góry, a do wyjścia podłączono trzy pinowe gniazdo.
Po podłączeniu piły przez takie urządzenie uzyskano znaczną poprawę pracy, nic nie jest podgrzewane, moc wystarczy, i nie tylko dla piły. Bez warczeń, bez brzęczenia, jak to było wcześniej.
Wskazane jest, aby silnik rozdzielczy był mocniejszy od odbiorników o co najmniej 1 kW, wówczas nie będzie zauważalnego specjalnego spadku mocy pod ostrym obciążeniem.
Ktokolwiek mówi coś o nieczystym sinusie lub niczego nie daje, radzę wam ich nie słuchać. Sinus napięcia jest czysty i zepsuty dokładnie 120 stopni, w wyniku czego podłączony sprzęt otrzymuje napięcie wysokiej jakości, dlatego się nie nagrzewa.
Druga połowa czytelników, którzy będą mówić w XXI wieku, oraz duża dostępność przemienników częstotliwości napięcia trójfazowego mogą powiedzieć, że moja moc wyjściowa jest kilkakrotnie tańsza, ponieważ stary silnik jest dość prosty do znalezienia. Możesz nawet nie nadawać się do obciążenia, mając słabe i prawie zepsute łożyska.
Mój rozdzielacz fazy jałowej nie zużywa aż tak dużo: gdzieś 200 - 400 W, moc podłączonych narzędzi znacznie wzrasta, w porównaniu do zwykłego schematu połączeń za pomocą kondensatorów rozruchowych.
Podsumowując, chcę uzasadnić wybór tego rozwiązania: niezawodność, niesamowita prostota, niskie koszty, duża moc.
Share
Pin
Tweet
Send
Share
Send