Share
Pin
Tweet
Send
Share
Send
Służy do odparcia ataku. Na przykład, dzikie psy, gdy urządzenie jest bezczynne, silny zapach ozonu rozprzestrzenia się z prędkością błyskawicy, co może odstraszyć zwierzę, ponieważ zapach ozonu u zwierząt jest związany z grzmotem i błyskawicą i powoduje uczucie niepokoju. W związku z tym zagrożeniem ze strony dzikich psów zbudowałem to maleństwo. Podczas moich pragnień podróżowania i wędrówek po lasach, ostatnio dość często spotkałem te zwierzęta twarzą w twarz (a dokładniej twarzą w twarz!). Mam szczęście, ale aby nadal próbować szczęścia, nie płonę pożądaniem. Kupowanie paralizatora w specjalnym sklepie nie jest tanią przyjemnością. Mniej więcej normalny i nie drogi, a z reguły nie najsilniejszy, kosztuje od 4000r. Dlatego wpadł na pomysł samodzielnego montażu amortyzatora z zakupionych komponentów. I trzeba było kupić tylko samą cewkę wzmacniacza, kontroler ładowania akumulatora i samą baterię 18650. Ale samemu zmontować obudowę. Gdybym miał akumulator i stycznik jednocyklowy, to płytę kontrolera ładowania z wejściem micro USB przy 5 woltach, a samą cewkę trzeba było zamówić w całym znanym chińskim sklepie internetowym. Te towary kosztowały mnie nieco ponad trzysta rubli - różnica w cenie jest oczywista w porównaniu z gotowym urządzeniem! Nie musiałem długo czekać. Napięcie wejściowe określone w opisie mieści się w zakresie 3-6 woltów. Cóż, napięcie wyjściowe cewki wynosi 400 kilowoltów.
Co oczywiście bardzo wątpię! Krótkie badanie (oglądanie filmów i czytanie literatury na ten temat) wykazało, że w sprzedaży tego rodzaju specjalnego sprzętu (dla ludności cywilnej) napięcie wynosi od 50 000 do 80 000 woltów. Struktury energetyczne (policja itp.) Mają mocniejszy sprzęt specjalny - od 100 000 do 200 000 woltów ... A potem 400 000! Nie, to mało prawdopodobne ... Co więcej, wszyscy wiedzą, że nasi szanowani chińscy sąsiedzi uwielbiają, delikatnie mówiąc, wyolbrzymiają jakość swoich towarów. Ale myślę, że w tym urządzeniu powinno być co najmniej pięćdziesiąt do siedemdziesięciu tysięcy woltów. Robienie mniej po prostu nie ma sensu - nie będzie popytu. Tak czy inaczej, nie mam urządzenia do sprawdzania takich wartości napięcia, dlatego będę zadowolony z tego, co mam.
Będzie potrzebować
- Rura jest plastikowa o długości 17 cm.
- Rura o tej samej średnicy 4-5 cm, do korka.
- Tubka lub słoik z dnem o nieco mniejszej średnicy.
- Cewka konwertera
- Kontroler ładowania z wejściem Micro USB (dla standardowej ładowarki).
- Bateria 18650.
- Stycznik jednosuwowy (najlepiej ze składaną obudową bezpieczeństwa).
- Styki z wtyczki elektrycznej.
- Okablowanie odpowiadające drutom na cewce.
Narzędzia i materiały eksploatacyjne:
- Maszyna Bor z zestawem wierteł i tarczą do cięcia.
- Lutownica z cyną i topnikiem.
- Spawanie na zimno typu kleju.
- Przyklej drugi raz sodą.
- Taśma elektryczna
- Marker
- Plik igły.
- Nóż biurowy.
- Szczypce
Wykonanie prostego paralizatora
Najpierw musisz zebrać „działającą” część urządzenia, a mianowicie; kontakty. Wziąłem kontakty z wtyczki elektrycznej. Grube. Chromowany Konieczne jest ostrzenie ich końcówek za pomocą ściernicy.
Następnie musisz wykonać odpowiednie otwory dla tych kontaktów na górze przyszłego urządzenia. Jako wskazówkę wziąłem tubę z filmu; Idealnie pasuje do wewnętrznej średnicy rury. Tak więc ogrzewamy styki lutownicą i wypalamy dziury w nich u góry. Jeden naprzeciw drugiego, jak najbliżej ścian.
Ponadto, tuż poniżej połowy długości styków, wiercimy w nich otwory do rozgałęzienia, wzdłuż których łuk elektryczny będzie kontynuował bieg.
Wkładamy gałęzie z mosiężnych szpilek nieco cieńszych do otworów i lutujemy je cyną, aby uzyskać większą niezawodność. Jak na zdjęciu:
Teraz wkładamy cewkę u góry, skracamy przewody wyjściowe, cynę, lutujemy do nich styki, wkręcamy styki w otwory i przyklejamy je sodą i klejem.
Jeśli cewka ma zbyt małą średnicę, możesz owinąć ją taśmą elektryczną do pożądanej grubości. Blat jest gotowy. Wypróbuj na fajce. Wytnij otwór w rurze na stycznik. Natychmiast po miejscu, w którym cewka zostanie umieszczona w środku.
Następnie skracamy przewód ujemny (tutaj z jakiegoś powodu jest zielony!) Drut, aby wystarczył do dziury. Plus wręcz przeciwnie; nagromadzić się tak, aby wystawał z „ogona” rury.
Przylutuj kawałek zielonego drutu do jednego ze styków stycznika, co wystarczy do końca rury. Do drugiego styku stycznika przylutujemy koniec zielonego drutu skróconego z cewki wystającej z otworu.
Włóż stycznik do otworu.
Teraz przejmijmy kontroler ładowania. Mój kontroler ma dwa wyjścia: jedno do ładowania baterii, drugie do urządzenia. Ale chcę podłączyć urządzenie bezpośrednio do baterii, ponieważ wyjście do urządzenia w kontrolerze daje mniej prądu niż to konieczne. Nie wpłynie to na ładowanie akumulatora - podczas ładowania nie będziemy korzystać z urządzenia!
Tak więc lutujemy baterię do odpowiedniego wyjścia i lutujemy przewody urządzenia do tego samego wyjścia. Nie zapomnij o polaryzacji.
Owijamy akumulator taśmą elektryczną do pożądanej grubości, aby nie wisiał w środku, izolował lutowane styki i popychał akumulator do wewnątrz.
Kolejny punkt: aby uniknąć rozładowania przez przypadkowe naciśnięcie stycznika, przed podłączeniem akumulatora do urządzenia, nałóż czapkę na styki, które będą krótkim odcinkiem rury. Jak wspomniałem; wewnętrzna średnica tej rury jest idealnie dopasowana do blatu wykonanego z rurki foliowej. Teraz, od spawania na zimno, stworzymy coś w rodzaju uchwytów do kontrolera ładowania wewnątrz rury, aby również nie wisiał w środku. Gdy uchwyty zostaną zamrożone, zainstaluj je na kontrolerze i umieść to wszystko w rurze (wideo pokazuje coraz bardziej szczegółowo i wyraźniej). Pozostaje wyciąć plastikowe osłony na czapkę i na dole. Na dole wziąłem biały plastik, ponieważ przez niego widać wskazanie ładowania na kontrolerze. W odpowiednim miejscu wycinamy w nim otwór na wtyczkę micro USB i przyklejamy do rury. Aby uzyskać większą niezawodność, wywierciłem otwory przy pomocy wiertła milimetrowego w ścianach i przykryłem śruby.
W ten sam sposób, tylko bez dziury, wycinamy nasadkę z już czarnego plastiku i przyklejamy ją na miejscu.
Wszystko, urządzenie jest zmontowane.
Podczas transportu pamiętaj o użyciu nasadki - chociaż klawisz zamknięcia jest naciskany dość sprężyście, ostrożność nigdy nie jest niepotrzebna.
Pamiętaj o zasadach bezpieczeństwa. Pamiętaj o odpowiedzialności karnej za przekroczenie granic dopuszczalnej samoobrony. Nigdy nie używaj paralizatora przeciwko dzieciom, niepełnosprawnym i kobietom w ciąży. Nigdy nie używaj ESA dla zabawy, bez zagrożenia dla zdrowia i życia.
Ponadto, jeśli gwałtowny konflikt jest w 100% nieunikniony, można go zastosować jako środek zapobiegawczy w celu „uspokojenia” agresora, podczas gdy można bezpiecznie wycofać się na bezpieczną odległość, a tym samym uniknąć poważniejszych konsekwencji konfliktu. Surowo zabrania się używania tego specjalnego narzędzia przeciwko dzieciom, osobom niepełnosprawnym i kobietom w ciąży, bez względu na zagrożenie, jakie z nich wynika. Oczywiście nie można zabić nikogo takim urządzeniem ze względu na niską moc prądu - napięcie jest ogromne, ale siła jest znikoma. Powinien jednak zatrzymać się bardzo dobrze (z wyjątkiem nieopartego gopnika, gwałtownego pijaka lub rabusia), również wściekłego zwierzęcia.
Share
Pin
Tweet
Send
Share
Send