Ładowarka do akumulatorów Li-Ion (Li-Po) z „papierosa elektronicznego”

Pin
Send
Share
Send

Obecnie „papierosy elektroniczne” są dość popularne. Ale często zawodzą lub są po prostu wyrzucane z powodu rozładowanej baterii lub pękniętego przycisku zasilania. Jednak z tego urządzenia można wykonać dobry „ładunek” małych akumulatorów litowo-jonowych (i nie tylko!) O napięciu 3,6 (lub 3,7) wolta. W takim przypadku akumulator zostanie naładowany w trybie optymalnym, z kontrolą prądu ładowania i automatycznym zatrzymaniem procesu ładowania, gdy napięcie osiągnie 4,2 wolta (jest to maksymalne dopuszczalne napięcie dla całkowicie naładowanego akumulatora, bez ryzyka przegrzania i fizycznego zniszczenia).

Aby wykonać taką ładowarkę, będziesz potrzebować dowolnego ładowania adaptera do telefonu komórkowego o napięciu wyjściowym 5 woltów, które będą służyć jako źródło zasilania i obudowa. Po zdemontowaniu obudowy „papierosa elektronicznego” pojawi się niewielka płytka obwodu elektronicznego, w przybliżeniu tego samego typu, jak pokazano na rysunku.

Na płycie znajduje się złącze micro-USB, z którego wychodzą dwa przewody do akumulatora - plus (czerwony) i minus (biały lub czarny). Przewody te należy dokładnie przylutować, a zamiast nich przylutować kabel dwużyłowy o wymaganej długości do podłączenia w przyszłości akumulatorów.
Obudowę „ładującą” telefonu należy otworzyć, a kartę elektroniczną wyjąć z niej, jak pokazano na rysunku.

Tablice innych „ładunków” mogą mieć inny wygląd i rozmiar, ale to nie ma znaczenia, ponieważ mają one te same funkcje i parametry. Usuwamy kabel ze złączem z tej płytki i zamiast tego używamy krótkich przewodów do lutowania złącza micro-USB, aby podłączyć go do płytki, którą usunęliśmy z „papierosa elektronicznego”. Takie złącze można pobrać na przykład z tego samego „ładunku” dla telefonów komórkowych. Podłączymy więc wyjście „ładowania” telefonu do płytki ładowarki „elektronicznego papierosa” bez konieczności lutowania małych części, co jest raczej trudne w domu. I zamiast dwóch przewodów, które kiedyś trafiały do ​​baterii „elektronicznego papierosa”, musisz lutować potrzebny nam kabel, jak wspomniano powyżej. Na końcu kabla możesz przylutować dowolne odpowiednie złącze do podłączenia akumulatorów (możesz przylutować kilka różnych złączy do połączenia akumulatorów z różnymi stykami równolegle).
W przypadku „opłat” telefonicznych zwykle jest wystarczająco dużo miejsca, aby umieścić małą tablicę z „elektronicznego papierosa” podczas montażu (jeśli nie weźmiesz zbyt małych „opłat”), dlatego umieszczamy tę tablicę tam, gdzie jest na nią wolne miejsce. Nie trzeba go w żaden sposób mocować, ważne jest jedynie wykluczenie możliwych dotykających się części obu płyt ze sobą, do których można użyć taśmy elektrycznej, szczeliwa, kawałków tektury lub innych materiałów izolacyjnych. Ważne jest, aby wziąć pod uwagę, że na płycie znajduje się wskaźnik LED z „elektronicznego papierosa”, który wizualnie wyświetla stan całej ładowarki - włączenie do sieci (trzy niebieskie błyski), proces ładowania (świeci na czerwono) i koniec ładowania (dioda gaśnie). Aby kontrolować świecenie tej diody LED, w obudowie należy wykonać małe „okno” - otwór, który można przykryć kawałkiem przezroczystego plastiku (lub pozostawić po prostu otwartym, z zapewnioną wentylacją desek). Otwór ten musi być wykonany naprzeciwko miejsca, w którym dioda LED będzie się znajdować po zmontowaniu całego urządzenia.
Otrzymujemy więc dobrą ładowarkę do wszelkich akumulatorów o napięciu 3,6 (lub 3,7) wolta o małych gabarytach i funkcji pełnego sterowania procesem ładowania. Wygląd gotowej ładowarki pokazano na rysunku.

Pin
Send
Share
Send